Piątkowe notowania na rynku warszawskim przyniosły sesję dynamicznej przeceny. W indeksie największych spółek spadki zanotowało 18 walorów, cena PGNiG pozostała bez zmian, a zwyżką pochwaliła się tylko spółka CD Projekt, która zyskała mniej niż 0,1 procent. Skala odejścia ważnych walorów, które straciły na wartości była na tyle duża, iż WIG20 finiszował spadkiem zbliżonym do 3,4 procent. W zarysowanym układzie rynek może jawić się jako skrajnie słaby, ale starczy umieścić spadek koszyka warszawskich blue chipów w kontekście strat niemieckiego DAX-a czy amerykańskiego S&P500, które w trakcie zamykania sesji przez WIG20 oddawały – odpowiednio – 3,6 procent i 2,8 procent, by przecena na GPW została ułożona w szerszym kontekście. W istocie korelacje i korekty ostatnich umocnień na rynkach bazowych dla Warszawy miały decydujący wpływ na dzisiejsze notowania w Polsce. Dodatkowym elementem było osłabienie złotego do dolara, które wzywało do redukowania ekspozycji na ryzyko. Odpowiedź GPW na impuls spadkowy z otoczenia jest zrozumiała, gdy uwzględni fakt, iż rynek ma za sobą miesięczną zwyżkę, która odbyła się w kontekście wysokiego skorelowania WIG20 z indeksami rynków bazowych. Powiązanie nastrojów powoduje, iż w bliskim terminie trudno oczekiwać gry na bazie lokalnych zmiennych. Niemniej, również układ techniczny na wykresie WIG20 ostrzega, iż rynek staje przed perspektywą korekty miesięcznego umocnienia. Dla zwolenników analizowania wykresów WIG20 skończył środowy handel formacją ostrzegającą przez zmianą trendu. Podobny w wymowie układ pojawił się na wykresie niemieckiego DAX-a, więc przewodnik dla nastrojów w Warszawie również ostrzega przed korektą, która będzie trudna do zignorowania przez WIG20.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA