Środowe notowania na rynku warszawskim odbyły się w kontekście korygowania ostatniego optymizmu na rynkach bazowych. Kosmetycznie spadkowe, ale jednak słabsze od oczekiwań zakończenie wtorkowych sesji na Wall Street wymusiło na rynkach europejskich spadkowe otwarcia, na które GPW odpowiedziała spokojnym cofnięciem WIG20, a nawet krótką próbą gry w kontrze do otoczenia. W środku sesji pojawił się jednak niespodziewany cios ze strony RPP, która zaskoczyła rynek obniżką stóp procentowych po 50 punktów bazowych. Dla inwestorów – potrzebna pomoc dla gospodarki ze strony banku centralnego - oznaczała przymus skokowego dostosowania wycen sektora, których zyski zostaną obniżone już nie tylko przez sytuację kryzysową, ale jeszcze przez spadek przychodów ze standardowych źródeł. Przecena ważnego sektora dla GPW, o znaczącym udziale w WIG20, przełożyła się na spadek koszyka blue chipów o 1,5 procent przy blisko 1,15 mld złotych obrotu. Część kapitałów z przecenionych banków popłynęła w stronę innych spółek – jak Orange Polska czy Play – ale sumarycznie sesję wygrała podaż. Niestety, spadkowe rozdania na bazie przeceny fundamentalnej uzupełniło się z sytuacją techniczną na wykresie WIG20. Indeks blue chipów skończył sesję potwierdzeniem wczorajszej słabości byków i odbicia się wykresu od oporu w rejonie 1658 pkt. Układ świecowy, który wczoraj już ostrzegał przed zmianą trendu, dziś wysłał silny sygnał sprzedaży i zmienił fazę szukania oporów w fazę szukania wsparć. Pochodną jest załamanie korekty wzrostowej i sygnał wyczerpania układu ruch/konsolidacja/ruch oraz związany z tym przymus szukania nowego układu technicznego, który nie musi być już wzrostowy.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA