Poniedziałkowe notowania na rynku warszawskim zdominowane zostały przez korelację z rynkami bazowymi i spadek aktywności. W istocie już w pierwszych minutach sesji widać było relatywnie niszą aktywność graczy, a po godzinie rozdania pojawił się rzadki ostatnio fenomen w WIG20 w postaci obrotu mniejszego niż 100 mln złotych. W finale licznik indeksu największych spółek pokazał ledwie 551,1 mln złotych, gdy na szerokim rynku udało się ugrać niewiele więcej niż 688 mln złotych. Skala wymian silnie kontrastuje z dynamicznymi sesjami z ostatniego miesiąca. Zachowanie rynku dobrze uzupełnia się z układem technicznym na wykresie WIG20 w postaci zawieszenia pod psychologiczną barierą 1500 pkt., lokalnymi oporami i wreszcie w lokalnej konsolidacji, granej już w końcówce poprzedniego tygodnia. Uzupełnieniem niskiej aktywności i niskiej zmienności jest przesunięcie WIG20 o ledwie 0,12 procent, co daje najmniejszą zmianę procentową indeksu od 19 lutego (+0,8 procent) i najmniejszy spadek procentowy od 7 lutego (-0,07 procent). Ruch rynku oddaje dobrze skalę wyciszenia na tle poprzednich sesji, ale nie przesądza o zakończeniu okresu większej zmienności. Na dziś jednak można mówić, iż we wtorkowe notowania rynek wejdzie w konsolidacji kreślonej od kilku sesji i z przymusem narzuconym na graczy w postaci czekania na przesilenie w konsolidacji. Stale warto pamiętać jednak o korelacji z rynkami bazowymi, która nie pozwala myśleć dziś o innym scenariuszu niż powielanie przez WIG20 ruchów instrumentów z rynków bazowych – indeksów i futures indeksowych.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA