Za nami najgorszy w historii tydzień na GPW, podczas którego WIG20 stracił 22,6%, co YTD daję stopę zwrotu -36,5%. Niestety mimo że hossa ostatnich lat ominęła Warszawę to obecnie należymy do najsłabszych rynków na świecie. Giełda w Mediolanie, gdzie sytuacja epidemiczna wymknęła się spod kontroli, straciła w ubiegłym tygodniu -23,3% (-32% YTD). Lepiej poradziły sobie inne rynki wschodzące (MSCI EM -12% w tydzień, -20% YTD) czy rozwinięte (S&P500 -9% w tydzień, -16% YTD). DAX traci odpowiednio 20%/30% YTD. Na GPW najmniej w ubiegłym tygodniu straciły spółki informatyczne, spożywcze (-10%) czy budowlane (-15%). Największe straty dotyczą spółek odzieżowych (w piątek po sesji rząd zdecydował o ograniczeniu działalności galerii handlowych), gdzie strata sięgnęła 33%. Słabiej od rynku radzą sobie również banki (otoczenie spadających stóp), chemia, energetyka, górnictwo (obawy o recesję), media (kina) czy nawet „gaming”. Przy panice nie ma „bezpiecznej przystani”. Inwestorzy chcą mieć płynność czyli gotówkę. Nowy tydzień rozpoczynamy od mocnego uderzenia ze strony Fed, który 2 dni przed oficjalnym spotkaniem wyciągnął prawdziwą „bazookę” obniżając stopy procentowe do 0-0,25% (aż o 1 p.p. !) i wprowadzając nowe QE 700 mld USD (skup obligacji). Wg. prezesa największego banku na świecie „nie ma obecnie sensu prognozować” jak epidemia koronawirusa wpłynie na gospodarki. Wpływ ten za 01-02.20 podali Chińczycy (produkcja przemysłowa -13%, sprzedaż detaliczna -21% r/r). Rentowności obligacji spadły. Niestety kontrakty na gł. indeksy świecą o poranku na czerwono.
pobierz pełny biuletyn