W trakcie czwartkowego handlu główny indeks, WIG20, stracił 13,28% spadając do poziomu 1305 pkt. mWIG40 zniżkował o 11,92%, podczas gdy sWIG80 „oddał” 10,73%. W zakresie danych statystycznych (WIG20) była to najgorsza sesja na warszawskim parkiecie w historii (w 97' WIG20 zniżkował 13,2%). Obroty wyniosły dziś 1,330 mld z czego nieco ponad 1mld przypadło na WIG20.
Już poranne wskazania futures zwiastowały kolejny dzień mocnej wyprzedaży w Europie. Zniżki w USA i Azji potęgowały panikę. WIG20 otworzył się ok. blisko 1450 vs 1505 pkt. na zamknięciu w środę. Inwestorzy panikują obawiając się skutków gospodarczych koronawirusa oraz środków jakie państwa „zarażone” mogą podjąć w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się choroby. W szerszym kontekście widoczne jest paniczne ograniczenie ekspozycji na rynku wschodzące (EM) do grona których należy również GPW. Na rynku widoczne jest wiele plotek rzutujących bezpośrednio na wrażliwe branże (m.in. działające w segmencie sprzedaży detalicznej). Dodatkowo dzisiejsza wyprzedaż częściowo wynika z niefortunnego komunikatu GPW z wczoraj, gdzie podniesiony został temat scenariusza (i kryteriów) do ewentualnego zawieszenia handlu. Perspektywa zamrożenia aktywów dodatkowo podlała nerwowość w wyniku czego obserwowaliśmy rano paniczną wyprzedaż i tzw. poszukiwanie płynności, gdzie cena zaczyna być drugorzędna wobec konieczności ograniczenia ekspozycji. Obawy te częściowo zniwelował komunikat ESMA sugerujący utrzymanie ciągłości obrotu w Europie oraz wywiad prezesa GPW dla „Rzeczpospolitej”. Jedną z najbardziej handlowanych dziś spółek był CD Projekt, którzy przejściowo tracił nawet 20% (zamknięcie -13,9%), co pociągnęło za sobą mocną korektę na segmencie „gamingu” na GPW. Duża część walorów była dziś równoważona gdyż inwestorzy chcieli handlować poniżej dolnych ograniczeń statystycznych dla poszczególnych akcji.
Szansą było dziś posiedzenie EBC, gdzie rynek spodziewał się wytoczenia „armat” monetarnych oraz sugestii działań fiskalnych. Ostatecznie Lagard pozostawiła stopy procentowe bez zmian (sugerując poźniejsze działania) oraz zaoferuje bankom nowe pożyczki, wcześniej zapowiedziane mają być niżej oprocentowane, a dodatkowo czasowo zwiększy skalę zakupów aktywów, by pomóc gospodarce. To było jednak za mało wobec oczekiwań rynku, a chwilę po informacjach DAX zanotował nowe minima.
Z rynkowego punktu widzenia WIG20 znajduje się na 1300 pkt.,, a więc poziomach ostatni raz notowanych podczas kryzysu finansowego w 2008r. Szybkość spadków oraz niewielki zakres czasowy sugerują oczywiście panikę wśród inwestorów, chociaż trzeba przyznać że oczekiwania wobec przyszłego otoczenia również są niestandardowe. Niemniej popyt może próbować „złapać” wsparcie w rejonie historycznych blisko 12-letnich dołków na 1250-1350 pkt.
Konrad Ryczko
Analityk
Makler Papierów Wartościowych
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.