Dzisiejsza wymiana na rynkach akcji najpierw przyniosła wstępne, nocne wzrosty futures na DAX rzędu 1,4% po wcześniejszym, wzrostowym rozdaniu na Wall Street. W poniedziałek główne indeksy z USA zanotowały 4,5% - 5% umocnienia w nadziei na ratowanie globalnej gospodarki przez kraje G7 i władze monetarne banków centralnych. Następnie w trakcie sesji azjatyckiej RBA nieoczekiwanie obniżył referencyjną stopę procentową o 25 punktów bazowych, pokazując jak ważne jest przeciwdziałanie szkodom, jakie globalnie wyrządziło zerwanie łańcucha dostaw i przerwanie wielu linii produkcyjnych w Chinach przez COVID-19.
Euroland rozpoczął handel w silnym impulsie wzrostowym a skokowe podbicia Wig20 rzędu 3-4 procent współgrały z umacnianiem złotego rzędu 0,5% na tle USD. Napływ świeżego kapitału na GPW pozwalał krajowym indeksom na relatywne umacnianie wobec FTSE-100 i DAX.
W międzyczasie pojawiła się interwencja FED-u. Rezerwa Federalna USA ogłosiła, że obniżyła swoją stopę procentową o 50 punktów bazowych do przedziału 1% -1,25% w nagłym ruchu, aby pomóc gospodarce zachować odporność na negatywne skutki wybuchu koronawirusa. W konsekwencji Amerykanie rozpoczęli wtorkowy handel od zachowania byczego status quo, przy czym na radarach inwestorów jest jeszcze wyborczy „Super Tuesday”. Niemniej pod sam koniec obrotu na Starym Kontynencie DAX zredukował część dziennych wzrostów a główne indeksy z Wall Street przeszły zdecydowanie pod kreskę.
Rezerwa Federalna USA weszła jednak w tryb wait – and – see po wtorkowym, awaryjnym obniżeniu kosztu kredytu o 50 punktów bazowych, co nie spodobało się inwestorom. Powell nawet pod naciskiem Trumpa nie cofnął się od swojej powściągliwej decyzji i dał rynkowi stosowne przesłanie, że nie wyklucza podwyżki stóp. Taką decyzję Fed mógłby podjąć, gdyby Covid-19 został powstrzymany.
Wtorkowe notowania Wig20 uplasowały się w poszerzonym zakresie zmiany 1906 - 1827 punktów. Licznik obrotów wyniósł aż 1,07 mld zł, wyraźnie powyżej średniej, miesięcznej aktywności na poziomie ok. 714 mln zł. Silny wzrost indeksu krajowych blue chipów o 4,5% sugeruje, że duży kapitał nie tylko spoglądał na drugiej sesji tygodnia na wykresy największych spółek, ale zajmował aktywne pozycje. Zauważmy, że rynek bardzo dobitnie podkreśla potrzebę ewakuacji z pozycji krótkich. Taki scenariusz wzmacnia globalna, silna statystyka. Gdyż SPX w swojej przeszło 100- letniej historii aż 9 na 11 razy silnie odbijał na północ po tak drastycznych spadkach, jakie mieliśmy w ostatnim tygodniu lutego 2020 r.