Poniedziałkowe notowania na warszawskim rynku akcji odbyły się w kontekście globalnej ucieczki od ryzyka. Weekendowe doniesienia o nowych ogniskach epidemii w Iranie, Korei Południowej i Włoszech stały się bazą do dynamicznych wyprzedaży na światowych rynkach akcji. GPW odpowiedziała solidarnym spadkiem, który w finale odebrał lokalnym indeksom od 3,7 do 4,2 procent. W przypadku WIG20 przecena była prostym powieleniem strat poniesionych przez niemieckiego DAX-a, który oddał dziś również ponad 4 procent. Spadki nie ominęły rynków surowcowych, z wyjątkiem złota, które znalazło się na poziomach najwyższych od lat, sygnalizując jednoznacznie globalny bieg kapitału ku bezpiecznym przystaniom. W przypadku WIG20 do odnotowania jest finalna obrona psychologicznej bariery 2000 pkt., ale też trudno zapomnieć o fakcie, iż w dzisiejszym układzie sił sygnały płynące z wykresu muszą mieć w sobie dawkę szumu technicznego. Niemniej, zachowanie rynku w trakcie sesji i analogiczne zachowanie DAX-a przy spotkaniu z psychologiczną barierą 13000 pkt. wskazują, iż w globalnym zamieszaniu nie brakuje prób łapania dołka i odbierania akcji w trakcie paniki. Niestety, w przypadku WIG20 trudno zakładać, iż rynek będzie w stanie obronić się przed spadkami na świecie. Bez wygaszenia dzisiejszej paniki na świecie GPW będzie zmuszona do kontynuacji przeceny razem ze światem. Pozytywnym elementem jest relatywnie niski obrót na tle skali przeceny, który wskazuje, iż rynek nie spanikował tak mocno, jak mogą sygnalizować 4-procentowe cofnięcia. W istocie największy obrót w WIG20 pojawił się na akcjach gorącej spółki CD Projekt, której kondycja była echem ucieczki globalnego kapitału od ryzyka i przeniesieniem do Warszawy słabej kondycji spółek technologicznych na świecie. W trakcie kolejnych sesji należy oczekiwać powielania ruchów rynków światowych, które dały sygnał do dzisiejszej wyprzedaży i zapewne wyślą wezwanie do jej zakończenia.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA