Wczorajsza sesja ubiegłego tygodnia, zwłaszcza przez relatywnie słaby fixing, przyniosła umiarkowany spadek prestiżowego indeksu warszawskiej giełdy. WIG20 stracił 0,63% i notuje obecnie wartość 2445.60 pkt. Technicznie wykres blue chipów zatrzymał się w pobliżu 2450 pkt. Wyzwaniami dla byków powinny być ataki na 2505 pkt. oraz 2512 pkt. (lokalne maksima z początku czerwca). Z kolei wsparcia dla ewentualnych spadków należy wyróżnić na pułapach 2436 pkt. i 2400 pkt. RSI wynosi 66,01 pkt. W podobnym tonie swój piątkowy handel zakończyli inwestorzy zza Oceanem. Na zamknięciu w USA Dow Jones Industrial spadł o 0,04%, Nasdaq Comp. zniżkował o 0,09%, a S&P 500 spadł o 0,33%. Tym samym po słabym czwartku gracze w Stanach uspokoili nieco nastroje, choć co by nie powiedzieć, to na wykresie S&P pojawiły się bardzo nieładne trzy czarne świece, a sam wykres znajduje się na ważnych wsparciach 1650 pkt. W centrum zainteresowania znajduje się temat ograniczeniu (już we wrześniu) QE3, a być może więcej dowiemy się z rozpoczynającego się w piątek dorocznego sympozjum bankierów centralnych USA w Jackson Hole. Nie będzie dziś istotnym danych makro. O 14.00 poznamy jedynie przeciętne zatrudnienie i wynagrodzenie w Polsce. Z kolei w weekend poznaliśmy dość dobre dane importowe z Japonii. Import wzrósł o 19,6% r/r (prognoza: 15,4%). Biorąc pod uwagę poranne oscylujące wokół zera wartości kontraktów na zachodnioeuropejskie indeksy należy spodziewać się dziś neutralnego rozpoczęcia sesji notowań ciągłych w Warszawie
pobierz pełny biuletyn