Środowe notowania na rynku warszawskim odbyły się przy sprzyjającym bykom zachowaniu giełd bazowych, które odreagowały wczorajsze spadki wywołane zaniepokojeniem inwestorów konsekwencjami epidemii w Chinach. Niestety, cieniem na rynku położyły się lokalne zmienne w postaci kilkunastoprocentowej przeceny akcji spółki Bogdanka, która zareagowała na informacje o przymusowym ograniczeniu wydobycia węgla. Kłopoty Bogdanki rozlały się na inne spółki wydobywcze oraz energetyczne, które w WIG20 były dziś liderami podaży. W efekcie na zwyżki światowych indeksów po przeszło 0,5 procent GPW była w stanie odpowiedzieć wzrostem WIG20 o ledwie 0,08 procent, co było raczej konsolidacją niż poważnym przesunięciem indeksu. W istocie bilans techniczny rozdania jest całkowicie konsolidacyjny. Relatywnie niska – na tle miliardowych sesji z ostatnich tygodni – aktywność rynku dobrze uzupełniła się ze skromną zmianą indeksu o niespełna 0,1 procent. Spojrzenie na wykres dzienny WIG20 pozwala odnotować, iż dwie zmienne sygnalizujące konsolidacyjny charakter sesji zostały podkreślane przez świecę z właściwie bez korpusu, z dwoma cieniami. Technicy nie będą mieli problemu z określeniem rozdania jako wzywającego do czekania na kolejny ruch rynku. Zawieszenie jest częścią konsolidacji pod oporami w rejonie 2150-2140 pkt., która trwa już właściwie dwa tygodnie, więc brak ruchu pozwala czekać na kolejne rozdana bez większych emocji. W szerszej perspektywie patrząc najważniejszym elementem ostatnich tygodni pozostała duża aktywność popytu na dolnym ograniczeniu trendu bocznego, który zdominował notowania WIG20 w ostatnich 24 miesiącach. Uwzględniając ilość sesji, jakie pozostały do końca lutego i zachowanie rynku w trakcie ostatnich dni, zasadnym wydaje się założenie, iż koszyk warszawskich blue chipów jest dobrze ułożony do tego, by 1 marca wejść w trzeci rok konsolidacji.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA