W minionym tygodniu rynki finansowe dalej ignorowały napływające informacje z Chin, gdzie liczba zarażonych i zmarłych (na dziś to odpowiednio ponad 70 tys. i blisko 1,8 tys.) skokowo wzrosła po zmianie metodologii badań. Dodatkowo pojawiały się informacje o wyraźnie dłuższym okresie inkubacji wirusa, a tylko część fabryk rozpoczęło pracę od 10 lutego po wydłużonej przerwie świątecznej. Bloomberg szacował, że wykorzystanie zdolności produkcyjnych chińskich fabryk sięga tylko 40-50%. Co prawda widać, że krzywa zachorowań zaczyna zakręcać w dół, a liczba przypadków poza Chinami wciąż jest niewielka, to prawdziwym testem rozprzestrzeniania wirusa może być koniec kwarantanny dla większości chińskich miast (17 luty). W minionym tygodniu S&P500 (+1,6%) i DAX (+1,7%) ustanowiły swoje historyczne szczyty, a chińskie indeksy (+1,8% SC) odrobiły cały spadek wynikający z luki z 03.02.2020 (otwarcie rynków po przerwie). Na tym tle płaski wynik WIG20 (+0,2%) wygląda dalej blado. Technicznie gł. indeks zbliżył się do lokalnego szczytu z ubiegłego tyg. (ok. 2140 pkt), który zdecyduje, czy obserwowane od początku lutego wzrosty to tylko korekta czy nowa fala. Wciąż brakuje nam ponad 3% do poziomów sprzed wybuchu epidemii (15 stycznia- ostrzeżenie WHO). Strukturalnie wciąż obserwowana jest wyraźna słabość spółek Skarbu Państwa i siła deweloperów gier. WIG Games zyskując blisko 5% był najlepszym indeksem branżowym w minionym tygodniu. Od początku roku wzrost ten sięga już 23%.
pobierz pełny biuletyn