Środowe notowania na rynku warszawskim przyniosły próbę zakończenia korekty zwyżek z poprzedniego tygodnia i powrotu do scenariusza wzrostowego. Wzrost WIG20 0,9 procent przy blisko 740 mln złotych obrotu pozwala uznać próbę za udaną. Nie ma jednak wątpliwości, iż bykom pomagało zachowanie rynków bazowych i stale obecna korelacja WIG20 z indeksami rynków rozwiniętych, gdzie średnie kreśliły nowe, historyczne maksima i łamały ostrzeżenia przed korektą, których zarys i potrzeba pojawiły się w końcówce poprzedniego tygodnia. Dla techników rozdanie środowe było czytelnym załamaniem korekty i ponownym przeniesieniem gry w rejony, na których tematem staje się bariera techniczna 2150-2140 pkt., gdzie załamała się ostatnia fala wzrostowa. Na chwilę obecną przesilenia nie ma, ale sesja jednoznacznie wskazuje, iż na rynku dominują apetyty wzrostowe, wyzwolone mocnymi sesjami poprzedniego tygodnia. W istocie dzisiejsza sesja koresponduje z rozdaniami, w trakcie których rynek szukał zwyżek wspierany aktywnością dużych kapitałów, grających na dolnej granicy dwuletniego trendu bocznego. Dziś widać, iż sesje zakończonego tygodnia były i pozostały przygotowaniem do gry o wyższe poziomy cenowe. Stale jednak warto pamiętać, zwłaszcza po uwzględnieniu korelacji WIG20 z niemieckim DAX-em, iż ryzyk dla zwyżek w Warszawie trzeba szukać na rynkach bazowych, które szybują na historycznych maksima, ale w kontekście pytań o potrzebę korekty. Ostatnie sesje na GPW wskazują, iż rynek stara się wykorzystywać wzrosty w otoczeniu do podnoszenia cen dużymi kapitałami i przeczekać presję spadkową, operując przy niskiej aktywności. W średniej perspektywie taka gra będzie trudna do utrzymania, ale dziś przyniosła bykom sukces i przekonanie, iż kolejne rozdania przeniosą grę na półkę 2200-2150 pkt.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA