Środowe notowania na globalnych rynkach akcji odbyły się w kontekście mniejszego zaniepokojenia chińskimi wirusem i przesunięcia akcentów w stronę wyników spółek. Zaskakująco mocne wyniki kwartalne Apple wyniosły dziś spółkę na historyczne maksima i sprzyjały stabilizacji notowań na rynkach bazowych. Na impulsy z otoczenia GPW odpowiedziała próbą zwyżki, ale w przypadku WIG20 szybko pojawił się powrót do znanej z poprzednich dwóch sesji korelacji z indeksami światowymi, co zaowocowało skromną zmianą indeksów. W finale zmiana WIG20 wyniosła 0,01 procent, ale to kosmetyczne w sumie przesunięcie kryje w sobie ciekawą sesję, w trakcie której skromna zmiana procentowa kryje w sobie duże wymiany akcji. W istocie licznik obrotów w WIG20 pokazał blisko 824 mln złotych obrotu, co jednoznacznie wskazuje, iż nie brakowało kapitałów w grze. Trzy spółki z koszyka przekroczyły pułap 100 mln (CDR, PKN i PKO), a czwarta (PZU) ugrała 96 mln złotych. W efekcie ocena sesji musi być pozytywna. Spotkanie WIG20 z rejonem 2100 pkt. jednoznacznie spolaryzowało postawy i zaktywizowało strony rynku. Część graczy oczekuje pogłębienia przeceny, a inni liczą na kolejne na przestrzeni dwóch lat odbicie się WIG20 od 2100 pkt. i powrót do środka konsolidacji 2400-2100 pkt. Bilansem jest sygnał równoważenia się sił podaży i popytu, który idealnie uzupełnia się ze świecą wykreśloną na wykresie dziennym. Wskazania techniczne warto jednak uzupełnić o uwagę, iż część ostatniego zachowania WIG20 ma korzenie w korelacjach, wpływie rynków bazowych i zamieszaniu wokół wirusa z Chin. W efekcie zmienne zewnętrzne mogą owocować szumem technicznym. Wolumeny jednak nie kłamią i potwierdzają, iż w rejonie 2100 pkt. nie brakuje chętnych do zbierania papierów rzucanych na rynek w kontekście globalnego zamieszania, a to dobrze rokuje szansom byków na podniesienie WIG20 w rejon 2200 pkt.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA