Poniedziałkowe notowania na rynku warszawskim odbywały się w kontekście święta w USA, które wyłączyło z gry rynki amerykańskie. W efekcie, pozbawiona przewodnika Europa szukała raczej stabilizacji niż fajerwerków zmienności. Uspokojenie udzieliło się GPW, ale też brak poważnych impulsów z otoczenia pozwolił skupić się graczom na najważniejszym temacie poprzedniego rozdania, czyli przecenie akcji spółki CD Projekt, po informacji o odłożeniu na październik premiery gry Cyberpunk 2077. Pochodną było wyciszenie na spółkach innych niż CDR i mocna asymetria w obrocie pomiędzy walorami spółki technologicznej i resztą rynku blue chipów. W finale z 543 mln złotych ugranych WIG20 blisko 212 mln przypadło na akcje CDR, które zdrożały o 5,3 procent i na końcowym fixingu zameldowały się na poziomach obserwowanych na czwartkowym zamknięciu. Po sesji można mówić o całkowitym odrobieniu strat poniesionych przez CDR na piątkowym otwarciu. Technicznie patrząc wykres WIG20 podpowiada, iż sesja nie miała historii. Na wykresie indeksu wykreślona została świeca właściwie bez korpusu, z dwoma mini cieniami, którą należy czytać jako sygnał równowagi rynku i konsolidacyjnego zawieszenia. Finisz w rejonie 2178 pkt. i zmiana o 0,1 procent oznaczają, iż WIG20 przedłużył konsolidację w pobliżu neutralnego rejonu 2175 pkt., z którego jest równie blisko do oporu na 2200 pkt. i wsparcia na 2150 pkt. W szerszej perspektywie patrząc gra stale odbywa się w środku trendu bocznego, którego symbolicznymi granicami są rejony 2400 pkt. i 2100 pkt. Zawieszenie w trendzie trwa już 23 miesiąc i wszystko wskazuje na to, iż trend przetrwa do końca stycznia. Efektem byłoby wejście w luty w ramach 2 letniej konsolidacji, której zakończenie jest warunkiem do nowych, średniookresowych ocen kondycji WIG20.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA