Poniedziałkowe notowania na rynku warszawskim przyniosły kolejną sesję konsolidacji po czwartkowym wzroście. Wprawdzie WIG20 zanotował zwyżkę o 0,3 procent, ale przebieg notowań, jak i gra pod poziomami osiągniętymi w trakcie sesji piątkowej pozwalają uznać rozdanie za konsolidacyjne. Rynek starał się odpowiadać na presję wzrostową z otoczenia, ale w trakcie dnia pozwalał też przejmować władzę rynkowi terminowemu, który szykuje się do piątkowego rozliczenia serii grudniowej kontraktów na WIG20. Aktywność rynku była umiarkowana i adekwatna do konsolidacyjnego obrazu dnia. Bilans rozdania jest jednak pozytywny. Niska aktywność podaży i jednak próba szukania kontynuacji wzrostów wskazują, iż rynek czeka na kolejny impuls, który rozwinie ruch zapoczątkowany czwartkowym przesileniem w trendzie spadkowym. Technicznie patrząc poniedziałek był kolejnym dniem konfrontacji WIG20 z linią miesięcznego trendu spadkowego, której pokonanie grodzi bykom drogę do spotkania z oporami w rejonie 2150 pkt. W szerszej perspektywie patrząc najważniejszym wydarzeniem ostatnich dni pozostaje czwartkowa zwyżka WIG20, która w jednym ruchu połamała strefę oporów 2100-2094-2044 pkt. i przywróciła na rynek grę w 22-miesięcznym trendzie bocznym, którego symbolicznymi granicami są rejony 2400 pkt. i 2100 pkt. Scenariuszem bazowym jest kontynuacja ruchu w stronę środka trendu bocznego i zakończenie roku przez WIG20 w graniach blisko 2-letniej konsolidacji. W perspektywie kolejnych sesji warto liczyć się z wrażliwością rynku na zachowanie giełd bazowych i wpływem piątkowego rozliczenia kontraktów terminowych. Już dziś widać było, iż zlecenia rzucane na rynek koszykami potrafią mocno przesuwać indeks WIG20 i podobnych epizodów będzie tym więcej, im bliżej rynkowi do finałowej godziny życia kontraktów.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA