Środa nie przyniosła przełomu w technicznym obrazie rynku. WIG20 oscylował wokół punktu odniesienia i zakończył na 2346 pkt (+0,2%), poniżej europejskich. Poniedziałkowa „brzydka” świeca nie została potwierdzona, więc w tym przypadku scenariuszem o większym prawdopodobieństwie realizacji jest atak na lokalne szczyty z kwietnia’19 (>2413 pkt). Nastroje zewnętrzne są dobre. Skrócona sesja na Wall Street zakończyła się bezapelacyjnym zwycięstwem byków. S&P500 zyskał 0,8% wdrapując się na nowe szczyty hossy. Równie ciekawie było na rynku walutowym. Po tweecie D.Trumpa o prowadzeniu „manipulacji walutowych przez Chiny i EU i pompowaniu pieniędzy w system” dolar spadł na dzienne minima, ale szybko się podniósł i wrócił do wczorajszego odniesienia. Obecnie jesteśmy w korekcie po dynamicznym ruchu w czerwcu. Ten daje szanse na zmiany w średnioterminowym układzie gry, przez co dolar powinien pozostawać słabszy. Jeśli na obecnym etapie przyjmiemy, że to tylko korekta ruchu 01.18-06.19, to dolar ma jeszcze potencjał do 2-5% deprecjacji. Przekładając na nasze: powinien kosztować 3,7-3,5 PLN. Oczywiście wiele na to wskazuje, że to nie tylko korekta. Co może „popsuć” ten scenariusz ? Christine Lagarde ! Francuska polityk/prawnik, bez doświadczenia w bankowości o neokeynesowskich poglądach, zastąpi na tym stanowisku profesora ekonomii, bankiera z „krwi i kości” Mario Draghiego. Choć do upływu jego kadencji (od 2011 roku) zostało jeszcze 4 miesiące, to już wczoraj politycy przedstawili oficjalnego kandydata. Nie bez wpływu na decyzję pozostaje objęcie teki szefa KE przez ministra obrony Niemiec. Zmiana warty w EBC na „niekontrolowanie gołębi” może tym samym mieć duży wpływ na stabilności wspólnej waluty.
pobierz pełny biuletyn