W minionym tygodniu rynek spadł z prawdziwego wodospadu. Z jednej strony mieliśmy nerwową reakcję rynku po konferencji Fed w środę wieczorem i danych z Chin, z drugiej rozliczenie czerwcowej serii kontraktów terminowych zabrało dobre kilkadziesiąt punktów (dyskonto z uwagi na sowite dywidendy). W rezultacie w trzy sesje rynek stracił dorobek półtoramiesięcznej pracy. Niemniej już samo krótkoterminowe wyprzedanie może być zachętą dla kupujących. Jeśli dodatkowo weźmiemy pod uwagę ciekawą sytuację techniczną na jednej z najcięższych spółek WIG 20 (KGHM), to popyt wcale nie jest bez szans w pierwszych dniach nowego tygodnia. Kurs miedziowego giganta oparł się na linii trendu wzrostowego od grudnia 2011 i dolnym ograniczeniu kanału spadkowego od początku roku. Sprzyjać może także wyczerpanie potencjału spadkowego na S&P500. Wskazywane poziomy 1560 pkt co prawda nie zostały osiągnięte, ale rynek w piątek zszedł już poniżej 1580 pkt. W bieżącym tygodniu wypada także zakończenie miesiąca i półrocza, co sprzyja tzw. window dressing. W dłuższym terminie jednak wiele wskazuje, że na rynek powrócił niedźwiedź.
pobierz pełny biuletyn