W środę nastroje były dobre, a rynki finansowe dały duży kredyt zaufania Fed w kwestii wieczornej decyzji. Niestety amerykański bank centralny nie spełnił tych oczekiwań. Podniósł stopy procentowe o 25 p.b. (zgodnie z oczek. ale nie było jednomyślności) i nakreślił ścieżkę kolejnych 2 podwyżek w 2019 roku (we wrześniu były to 3 ruchy). Przez ostatnie wypowiedzi prezesa rynek wyceniał tylko jedną podwyżkę w przyszłym roku. W reakcji na komunikat S&P500 stracił ponad 1,5% (ok. 2500 pkt), a dolar umocnił się do koszyka walut o 0,6%. Co ważne nie wybił ostatnich, lokalnych szczytów, a dziś o poranku nawet się osłabia. Niektórzy komentatorzy przesuwają akcent decyzji Fed na „pokazanie niezależności” banku wobec nacisków administracji prezydenta Trumpa. Nie zmienia to jednak faktu, że dzisiejszy poranek na rynkach akcyjnych jest trudny. Gł. azjatyckie indeksy tracą 1-2%. W średnim terminie wciąż ciężko postawić na jakiś scenariusz. Ten zależy od zachowania dolara, który nie wybił ostatnich szczytów, a szeroki obraz techniczny daje więcej szans na jego osłabienie. W naszym regionie ciekawe wydarzenia w Rumunii, gdzie podstawowy indeks giełdowy tąpnął o ponad 10%. W skrótowym opisie tego co się stało niektórzy mogą przeżyć swoiste deja vu. Tamtejszy rząd zapowiedział bowiem opodatkowanie banków, energetyki czy telekomunikacji. Zamroził ceny gazu. Planuje także zmiany w prywatnym systemie emerytalnym…
pobierz pełny biuletyn