Wtorek przyniósł wyraźne odbicie na GPW, co skutkowało 2% wzrostem WIG20. Naszemu rynkowi pomagał słabnący dolar. Złotówka umocniła się wczoraj o ponad 1% względem USD. Siła warszawskiego parkietu kontrastowała z pozostałymi rynkami. Co prawda DAX i CAC40 świeciły wczoraj na zielono, ale tylko około 0,5%. Dzisiejszy poranek jest już zdecydowanie mniej optymistyczny kontrakty na amerykańskie indeksy kontynuują wczorajsze cofnięcie i są już ponad 0,2% pod kreską. W ślad za nimi idą także futures na europejskie indeksy. Wczorajsza sesja za oceanem skutkowała pokonaniem przez S&P500 styczniowego szczytu. Jednak nowy rekord wszechczasów jest tylko symbolicznie lepszy, a zaraz potem indeks zaczął się osuwać rysując długi górny cień. Może to sugerować korektę w najbliższym czasie. Nadzieją dla byków jest słabnący dolar. Mimo nieudanego ataku na szczyt w USA inwestorzy nadal mogą mieć apetyt na ryzyko, co powinno być dobrym sygnałem dla giełd zwłaszcza z naszego regionu. Ze strony danych makro nie będzie dziś zbyt wielu impulsów do większych ruchów na indeksach. O 10:00 poznamy wyniki sprzedaży detalicznej w Polsce, a po południu poznamy dane z rynku nieruchomości w USA. Na godzinę 20:00 zaplanowana jest publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC, jednak giełdy na starym kontynencie będą mogły na to zareagować dopiero jutro.
pobierz pełny biuletyn