Ubiegły tydzień kończyliśmy pod znakiem krachu na tureckiej lirze. Tamtejsze władze traktują trwający kryzys walutowy bardzo politycznie (głownie na llinii relacji z USA), co stało się tylko wodą na młyn dla grających na krótko na tamtejszej walucie. Na rynkach akcyjnych byki dostały mocny sygnał do realizacji zysków z ubiegłych kilku tygodni. Odpływ inwestorów odczuwalny był przede wszystkim na emerging markets, ale swoje dostały także parkiety w Europie Zachodniej (kilka czołowych banków jest mocno zaangażowana w Turcji). Sesja na WIG20 kończyła się spadkiem o 3,3%, co oznaczało zamknięcie na poziomie 2247,2 pkt (najniżej od 24 lipca). Podaż przełamała wsparcie na 2280 pkt, otwierając sobie drogę nawet w 2200 pkt. Przecena na DAX sięgnęła w piątek 2,0%. S&P500, po trzech dniach nieskutecznego mierzenia się ze szczytem ze stycznia, także musiał oddać pole, spadek wyniósł 0,7%, Dziś w centrum uwagi nadal zapewne będzie rozwój sytuacji w Turcji. W weekend Erdogan powtórzył wiele ze swoich głównych tez dotyczących ekonomii i polityki. Dziś nad ranem USD/TRY wchodził już chwilami na poziom ponad 7,0 (dynamikę nieco wyhamowało oświadczenie tureckiego banku centralnego). Rano fala spadkowa przeszła przez rynki azjatyckie. Na naszym parkiecie płynność może być ograniczona ze względu na specyfikę bieżącego tygodnia - święto w jego środku. Kalendarium poważniejszych danych makro jest w poniedziałek w zasadzie puste. Z większych krajowych spółek wyniki publikuje dziś Play. Wysyp raportów za 2Q'18 dziś i jutro mamy natomiast na NewConnect.
pobierz pełny biuletyn