Wczorajsza sesja przyniosła zwyżki na globalnych rynkach. Indeksy w USA świeciły zdecydowanie na zielono - S&P500 +0,9%, DJIA +0,7%, a nowy rekord ustanowił Nasdaq (warto zwrócić uwagę na wczorajsze wypowiedzi Jerome Powella, który ocenił, że „gospodarka USA jest w całkiem dobrym stanie”, chociaż wskazał, że nałożenie ceł na wiele kategorii produktowych może przynieść negatywne skutki). Podobnie było na większych europejskich giełdach, bowiem CAC40 zyskał 1,0%, a DAX ok. 0,6%. Na tym tle nieco słabiej wypadła GPW – blue chipy wzrosły o 0,3%, mWIG40 o 0,1%, z kolei sWIG80 spadł o 0,3%. Względem głównych walut umacnia się USD, na zero oscyluje póki co ropa (chociaż cały tydzień kończymy na ok. -5%). Z danych makro kontynuujemy odczyty dot. inflacji – wczoraj najwyższy wynik od ponad 6 lat zaprezentowano w USA (+2,9% r/r), dziś CPI opublikują urzędy statystyczne m.in. w Hiszpanii i w Polsce. Opublikowany ma zostać również półroczny raport Fed, sporządzany na potrzeby amerykańskiego Kongresu. Rozkręca się także sezon wyników kwartalnych w USA, a dziś raportami pochwalą się JPMorgan Chase, Wells Fargo i Citigroup. Wczorajsza sesja niewiele wniosła do technicznego układu na WIG20, gdzie ograniczeniami pozostają poziomy 2150-2200 pkt. Poranne nastroje są dobre, zyskują kontrakty na DAX oraz amerykańskie indeksy. Rynki są jednak cały czas bardzo podatne na kolejne doniesienia dot. wojny handlowej na linii USA-Chiny i to dodatkowo wzmacnia zmienność na giełdach.
pobierz pełny biuletyn