W czwartek WIG20 tylko na chwilę znalazł się po zielonej stronie. Po dwóch mocniejszych sesjach z obrotami ok. 400 mln PLN przyszło „sprawdzam” z dużo wyższą aktywnością (574 mln PLN). Mieliśmy też odcięcie dywidendy na PEO. Na samych kontraktach (FW20) zielony kolor utrzymywał się dłużej i do południa osiągnęliśmy nawet poziom 2157 pkt. Od początku zachęcał indeks dolarowy (DXY) schodząc poniżej poziomu 94 USD. Po południu zaczął jednak odrabiać straty, co niestety zabrało nam „hossę”. FW20 wylądował ostatecznie na 2127 pkt. Tym samym na realizację prowzrostowego scenariusza małej, ok. 80-punktowej formacji „W” przyjdzie nam jeszcze poczekać. Aby tak się stało potrzebne jest przekonujące wyjście ponad 2180/2140 pkt (WIG20/FW20). Kluczowe w tej kwestii jest zachowania dolara. Widzimy, że technicznie walczy on z kolei o małą formację „M”. Dziś ma lekką tendencję do słabnięcia po wejściu w życie karnych ceł na chiński import do USA. To pierwsza partia (ok. 34 mld USD) z zapowiadanych 50 mld USD. Chińczycy już mają w zanadrzu odwet. Rynki od dłuższego czasu przygotowywały się na taki scenariusz. Ryzykiem jest potencjalna jego dalsza eskalacja, bo w wojnach handlowych nie ma wygranych. Globalna gospodarka czy handel międzynarodowy stanowiący jej integralną i ważną część jest zbyt złożonym mechanizmem. Dziś nastroje o poranku są niezłe. Po udanej sesji w Azji kontrakty na DAX zyskują ok. 0,5%. W kalendarzu makro o 14:30 naszego czasu odczyt NFP za czerwiec, czyli kondycja amerykańskiego rynku pracy.
pobierz pełny biuletyn