Czwartkowa sesja przyniosła dość sporą zmienność na WIG20 (blisko 40 pkt amplitudy wahań). Ostatecznie minimalną przewagę na koniec dnia osiągnęły niedźwiedzie. Indeks blue-chipów finiszował na poziomie 2150,9 pkt, co oznaczało spadek o 0,2%. Tym samym byki nawet nie podjęły próby powrotu do wsparcia na 2200 pkt, które poległo z początkiem tygodnia. Nastroje na innych rynkach były słabe. DAX zniżkował systematycznie przez cały dzień i zamknął się 1,4% poniżej kreski (na wykresie spadliśmy poniżej lokalnych dołków z maja). Solidarnie zniżkowały wszystkie główne indeksy na Wall Street, S&P500 o 0,6%, DJIA spadł ósmy dzień z rzędu. Po presją były wczoraj m.in. kursy producentów aut (Daimler, jako pierwszy z dużych koncernów, opublikował „profit warning” na temat skutków nałożenia chińskich ceł na amerykańską produkcję). Dziś rano nastroje na rynkach azjatyckich są mieszane – spada Nikkei225, rosną indeksy w Chinach. Lekko odbijają, po wczorajszych spadkach, kontrakty na S&P500 i DAX. Technicznie, średnioterminowo, indeks warszawskich blue-chipów nadal pozostaje w sekwencji pogłębiania dołków i coraz niższych szczytów korekt wzrostowych. Najbliższym wsparciem jest wtorkowe minimum (2108 pkt). Do złamania trendu spadkowego byłoby potrzebne wyjście dopiero ponad 2287 pkt, a najlepiej ponad 2333 pkt. Przy tym już sam w sobie ruch w tym kierunku z obecnych poziomów mógłby przynieść całkiem satysfakcjonującą stopę zwrotu. Globalnie dziś w centrum zainteresowania powinien być szczyt OPEC (spora grupa państw, chce podwyższenia limitów wydobycia, bardziej kwestią jest skala) – po trzech dniach spadków dziś rano baryłka Brent zyskuje ponad 1%. Z danych makro warto zwrócić uwagę przede wszystkim na wstępne odczyty PMI za czerwiec z Niemiec (9:30) i strefy euro (10:00).
pobierz pełny biuletyn