Czwartek rozpoczął się po myśli byków. WIG20 szybko rozpoczął wzrosty i zaczął się zbliżać do poziomu 2300 pkt. Strona popytowa jednak utraciła animusz jeszcze przed południem. Maksimum sesji zostało wyznaczone na 2287 pkt. i przez większość dnia indeks grupujący największe spółki na GPW oscylował w okolicach maksimum sesji. Pod koniec notowań inwestorzy przystąpili do realizacji zysków i w efekcie WIG20 kończył dzień tylko 0,6% nad kreską. Przy czym spora część zysku to zasługa fixingu. Z punktu widzenia analizy technicznej istotnym sygnałem byłoby pokonanie oporu w okolicach kwietniowego i majowego maksimum. Tam przebiega także 38% zniesienie Fibo ruchu spadkowego, który trwa już od końca stycznia. Jednak perspektywa testowania tego poziomu póki co się oddala. Po wczorajszej sesji pojawiła się sesja z długim górnym cieniem, co samo w sobie jest niedźwiedzim sygnałem Dodatkowo dziś o poranku nastroje za granicą są bardzo złe. Kontrakty na amerykańskie indeksy są wyraźnie pod kreską, a futures na DAX tracą aż 1%. To w zasadzie ustawia początek notowań także na naszym parkiecie. Ze strony danych makro nie będzie zbyt wiele impulsów do ruchów na indeksach. Porcję istotnych danych już mieliśmy. Np. o 8:00 opublikowany został odczyt na temat dynamiki produkcji przemysłowej w Niemczech, który okazał się gorszy od oczekiwań.
pobierz pełny biuletyn