Po dobrym poniedziałku, wtorek już nie rozpieszczał tak inwestorów. WIG20 w czasie dnia stopniowo schodził na coraz niższe poziomy. Popołudniu zeszliśmy nawet poniżej 2240 pkt. Końcówka wypadła nieco wyżej, na 2248,7 pkt, co oznaczało spadek o niespełna 0,9%. Na rynkach zagranicznych nastroje były zróżnicowane. DAX zyskał 0,7%, ale należy brać pod uwagę, że Niemcy wrócili do handlu po przedłużonym weekendzie. Natomiast na Wall Street indeksy rozpoczęły dzień od wzrostów, by jednak zakończyć sesję pod kreską – S&P500 stracił 0,3%. Niepewność wśród inwestorów wywołały słowa D. Trumpa, z których wynikało, że nie jest on usatysfakcjonowany efektami rozmów handlowych z Chinami. Dziś rano kontrakty na DAX i S&P500 lekko spadają. Na minusach jest także większość parkietów w Azji. Na początku tygodnia WIG technicznie potwierdził znaczenie lekko zwyżkującego kanału (dołem przez dołki z końca marca i początku maja, górą przez lokalne szczyty z drugiej połowy marca i kwietnia), od którego dolnego ograniczenia odbiliśmy się jeszcze w piątek. W średniej perspektywie do poprawy sytuacji byków potrzebne byłoby jednak wyjście z niego górą (co pozwoliłoby na zanegowanie układu coraz niżej sięgających korekt wzrostowych). Środa jest dość bogata w publikacje makro. Mamy dziś m.in. wstępne odczyty PMI ze strefy euro za maj (dla Niemiec o 9:30), z Polski pojawią się odczyty sprzedaży detalicznej oraz koniunktury konsumenckiej, natomiast z USA dane z pierwotnego rynku nieruchomości. Wieczorem inwestorzy zwrócą zapewne uwagę na protokół z ostatniego posiedzenia Fed.
pobierz pełny biuletyn