We wtorek FW20 stracił 0,4% i zakończył na 2330 pkt. Słabość naszego parkietu wciąż zaskakuje. Z jednej strony wydaje się, że indeksy giełd rozwiniętych zakończyły korektę, a przynajmniej jej pierwszą fazę. Wczoraj DAX testował jeszcze ostatnie minima (7630-7615 pkt), ale wydaje się, że zapędy podaży są już ograniczone, o czym świadczy ważne wsparcie, wykupienie i dywergencje na niektórych oscylatorach. Podobnie na S&P500, który we wtorek zyskał 0,4% (1568,6 pkt) i z sukcesem oddalił się od poziomu 1540 pkt. Byków wspiera też, trwająca już drugi dzień z rzędu, wzrostowa korekta na surowcach. Poprawę otoczenia na commodities zawdzięczamy poluzowaniu polityki pieniężnej w Japonii w zeszłym tygodniu i w konsekwencji osłabieniu dolara amerykańskiego. To z kolei winduje notowania rynków EM jak brazylijskiej Bovespy czy rosyjskiego RTS. Na tle tych indeksów krajowy rynek wygląda dość słabo, ale przy sile naszych obligacji czy waluty powinien nadrobić zaległości. Scenariusz ten potwierdzają liczne, bycze dywergencje. Niestety w mojej opinii potencjał odreagowania może być mocno ograniczony. Obecne ruchy na surowcach i giełdach rynków rozwijających się są bowiem na razie tylko korektą.
pobierz pełny biuletyn