WIG20 zanotował wczoraj trzecią spadkową sesję z rzędu (a na wykresie pojawiła się kolejna świeca z czarnym korpusem, przy czym z dość długim dolnym cieniem). Tym razem spadek był jednak bardzo symboliczny, bo jedynie o 0,02% (2275,9 pkt). Nastroje na rynkach zagranicznych były trochę lepsze. DAX zyskał 0,2%, natomiast S&P500 urósł o 0,4%. Ciekawiej tymczasem wygląda sytuacja na innych rynkach finansowych. EUR/USD spadło wczoraj pierwszy raz w tym roku poniżej 1,18, ropa Brent jest już przy 80 USD/bbl (skutki takiej kombinacji dobrze widać obecnie na stacjach paliw). Natomiast rentowność amerykańskich 10-letnich obligacji przekracza już 3,1%, przy rentowność polskich poniżej 3,3%. Tak wąskie spready ostatni raz pojawiały się na przełomie 2014/15 i w 2006 roku. Dziś rano światowe giełdy nie obrały jakiegoś zdecydowanego kierunku. W Azji lekko zyskuje japoński Nikkei225, natomiast w drugą stronę podążają indeksy w Chinach. W okolicy wczorajszych zamknięć notowane są kontrakty na DAX i S&P500. Technicznie spoglądając na WIG20, w ostatnich dniach znieśliśmy 50% ostatniego ruchu wzrostowego, który rozpoczął się po długiej majówce. W perspektywie ostatnich kilku tygodni można nakreślić lekko zwyżkujący kanał (dołem przez dołki z końca marca i początku maja, górą przez lokalne szczyty z drugiej połowy marca i kwietnia). W średnim terminie do poprawy sytuacji byków potrzebne byłoby jednak wyjście z niego górą (co pozwoliłoby na zanegowanie układu coraz niżej sięgających korekt wzrostowych). Na krajowy rynku trwa nadal sezon wynikowy za 1Q’18 (i potrwa jeszcze do końcówki maja). Wyniki dziś (i wczoraj po sesji) opublikowały LPP, Getin Noble Bank plus trochę średnich i małych firm. Z danych makro mamy dziś tygodniowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych w USA oraz tamtejszy indeks wskaźników wyprzedzających Conference Board
pobierz pełny biuletyn