Podczas wczorajszej sesji na dużych rynkach zdecydowanie królowała czerwień. DAX stracił 0,9%, CAC40 0,5%, a londyński FTSE prawie 0,7%. W USA o 0,2% obniżył się S&P500. W Japonii inwestorzy mieli ponownie wolne. Dziś w kalendarzu makro mamy m.in. odczyty sprzedaży detalicznej w Eurolandzie oraz finalne odczyty PMI dla sektora usług w Niemczech i Francji, jednak ponownie, najmocniej, w tym tygodniu uwagę przyciągnie to, co zostanie zaprezentowane w USA, czyli raport z tamtejszego rynku pracy (o godz. 14:30; w późniejszych godzinach serię wystąpień będą mieli szefowie lokalnych FED). W przypadku rodzimego parkietu nie spodziewałbym się zbyt mocnych ruchów – kończymy poszatkowany dniami wolnymi tydzień i nie zanosi się, aby dzisiejsza sesja miała przynieść odmianę w tym aspekcie. Technicznie patrząc znajdujemy się tuż pod psychologiczną barierą 2300 pkt. (w środę w pewnym momencie bykom udało się ją przebić, ale finalnie zakończyliśmy notowania poniżej poziomu). W mojej ocenie impulsem do zdecydowanych będzie mocniejsze wejście w sezon publikacji za 1Q’18.
pobierz pełny biuletyn