Piątkowe notowania na światowych rynkach odbywały się w cieniu oczekiwania na wyniki amerykańskich banków, które w ostatnich latach zdegradowały spółkę Alcoa z roli otwierającego sezon publikacji raportów kwartalnych. W efekcie od startu sesji rynki europejskie, a wraz innymi GPW, zostały zmuszone do spoglądania na notowania kontraktów na S&P500. Z perspektywy końca rozdania widać doskonale, iż korelacja pomiędzy kontraktem na S&P500, DAX-em i WIG20 była bardzo wysoka i tylko w krótkich okresach rynek warszawski wychodził ze scenariusza narzucanego przez rynki bazowe. Krótkie epizody gry w oderwaniu od otoczenia kończyły się powrotem do gry z otoczeniem i – co ważniejsze dla obrazu całości notowań – nie owocowały wzrostem aktywności rynku. Bilansem jest sesja skromnego przesunięcia WIG20 o 0,17 procent przy ledwie 447 milionach złotych obrotu. Sesja skromnej zmiany, niskiego obrotu i faktycznej konsolidacji nie wpływa jednak na obraz całości tygodnia, w którym WIG20 zyskał 2,3 procent. Druga z rzędu zwyżka w skali tygodnia owocuje sygnałami przesilenia na wykresie indeksu. Po wcześniejszym odbiciu koszyka od rejonu 2200 pkt., popyt zdołał wybić górą wykres z konsolidacji w strefie 2200-2300 pkt. oraz połamać linię trendu spadkowego, która odpowiadała za spadek indeksu z rejonu 2650 w rejon 2200 pkt. Zwolennicy analizowania aktywności rynku muszą odnotować, iż przełamaniu trendu spadkowego towarzyszył wzrost obrotu. W skali tygodnie aktywność rynku w WIG20 była o blisko 47 procent wyższa wobec tygodnia poprzedniego, co jest znaczącym wzrostem nawet jeśli uwzględnić fakt, iż pierwszy tydzień kwietnia był krótszy o świąteczny poniedziałek. Bilansem tygodnia przesilenia technicznego jest odebranie stronie podażowej przewagi na wykresie WIG20 i zmiana układ sił. Czas szukania wsparć został zastąpiony szukaniem oporów i miejsca, gdzie odbicie może złapać zadyszkę. Wykresy indeksu blue chipów sygnalizują, iż kolejnym miejscem konfrontacji byków i niedźwiedzi będzie rejon 2400-2375 pkt. Nie można jednak zapominać o korelacji WIG20 z rynkami bazowymi, które weszły właśnie w sezon publikacji wyników kwartalnych, co zawsze owocuje szumem technicznym i ogranicza wiarygodność zmian na pojedynczych sesjach.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA