Wczorajsza sesja na FW20 przyniosła przeciętne odreagowanie ostatnich spadków. Przeciętne, bo znacznie lepiej poradził sobie rynek kasowy (+1,35%). Czerwcowy kontrakt zyskał jedynie 0,3% i notuje obecnie wartość 2357 pkt. Wzrosty to głównie zasługa drugiej części dnia handlu i coraz mocniejszego impetu byków. Niemniej w odróżnieniu od notowań ciągłych, poziom zakończenia sesji nie był dziennym maksimum i pod koniec zaczęła się delikatna wyprzedaż. Baza wynosi -28 pkt. Biorąc pod uwagę, że wczoraj w Europie kluczowe giełdy poradziły sobie generalnie słabo (DAX -1,15%, CAC40 -0,99%, FTSE -0,9%) można zadać pytanie, po co wczoraj rośliśmy? Również Amerykanie zakończyli swój handel słabiej, bo w okolicach zera ( Dow Jones Industrial spadł o 0,23%, indeks S&P 500 -0,06%, a Nasdaq Composite zyskał 0,12%). Jedyne wytłumaczenie to gra pod korektę ostatnich spadków (7 czarnych świec pod rząd), niemniej dziś znów może być nerwowo. Wprawdzie banki na Cyprze mają zostać otwarte, niemniej reperkusje ostatnich dni negocjacji mogą dalej być trudno przewidywalne i potęgować niepewność (zwłaszcza w kontekście ewentualnej próby masowej wypłaty gotówki z banków). Dodatkowo wciąż nie ma spokoju we Włoszech. Liderze ostatnich wyborów nie potrafią się porozumieć i trwa pat. W takim otoczeniu trudno jest zajmować długie pozycję i raczej należy zachować wzmożoną ostrożność. Z ważniejszych danych makro, które mogą mieć dziś wpływ na całodzienny handel, należy zwrócić uwagę na: odczyt annualizowanego PKB USA za 4Q’12 (0,4%), liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA (338 tys.) – oba wydarzenia o 13.30 oraz odczyt indeksu Chicago PMI za marzec. Wartość prognozy to 56,5 pkt. Biorąc pod uwagę poranne oscylujące wokół zera wartości kontraktów na zachodnioeuropejskie indeksy należy spodziewać się dziś neutralnego początku sesji notowań terminowych w Warszawie.
pobierz pełny biuletyn