Obecnie nastroje na giełdach są pod silnym wpływem doniesień na temat wojny handlowej między USA, a Chinami. Wczoraj prezydent Trump podpisał dekret na mocy którego wprowadzone zostały cła na dobra importowane z Państwa Środka. Szacuje się, że nowe taryfy obejmą towary o wartości 60 mld USD rocznie. Chiny już zapowiedziały odwet, który może objąć import ze Stanów o wartości 3 mld USD. Reakcja giełd była nad wyraz wymowna. Amerykańskie indeksy straciły wczoraj najwięcej od czasu lutowej wyprzedaży, a dzisiaj o poranku tamtejsze futures notowane są wyraźnie pod kreską. Słabe nastroje za granicą nie pozostaną bez wpływu także na nasz parkiet. Po mocnych sesjach we wtorek i środę, czwartek przyniósł kubeł zimnej wody na głowy inwestorów i WIG20 stracił 2%. Najbliższym wsparciem pozostaje poniedziałkowe minimum, jednak przy obecnych nastrojach może być ono testowane już w początkowej fazie sesji. Ze strony danych makro czekają na nas dane na temat zamówień na dobra trwałego użytku i sprzedaży nowych domów w USA. Jednak można się spodziewać, że dziś w centrum uwagi będą doniesienia na temat rozwoju sytuacji na arenie międzynarodowej. Na razie nie widać aby, którakolwiek ze stron miała ustąpić. Dokładna lista produktów objętych restrykcjami ma być gotowa w przeciągu 15 dni. Daje to, przynajmniej teoretycznie, trochę czasu na negocjacje. Brak porozumienia między mocarstwami może oznaczać kontynuację ruchu spadkowego, zwłaszcza że rynki bazowe, zwłaszcza w USA, mają z czego spadać.
pobierz pełny biuletyn