Wydarzeniem wczorajszej sesji było pierwsze publiczne wystąpienie nowego szefa FED. Zdaniem Jerome’a Powella sytuacja gospodarki USA jest coraz lepsza i coraz więcej wskazuje na to, że inflacja wzrośnie do celu. Prezes FED wskazał, że widać było umocnienie na rynku pracy i poprawę w gospodarce światowej. W jego ocenie oddziaływanie czynników tłumiących inflację w ’17 nie powtórzy się w ’18. Powell powtórzył również, że wskazane są kolejne, stopniowe podwyżki. Rynek żyje spekulacjami czy nie dojdzie do przyspieszenie podwyżek stóp. Przełożyło się to na umocnienie dolara, zarówno względem EUR (EUR/USD zbliżył się do 1,22x), jak i PLN. Giełdy za oceanem mocno traciły – S&P500 spadł o 1,3%, a DJIA o 1,2%. W tle USA mieliśmy raczej stonowaną sesję w Europie, a także na rodzimym parkiecie, gdzie wydarzeniem dnia były informacje o połączeniu Lotosu z Orlenem. Dzisiejsze kalendarium makro zaczęliśmy od odczytów w Japonii dot. produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Czeka nas również szereg wstępnych danych dla inflacji i rewizja PKB za 4Q’17 dla gospodarki USA. Powoli rozkręca się także sezon wyników za 4Q’17 i cały ’17 (dziś rozczarowujące wyniki przedstawił Eurocash). Być może wczorajsze podwyższone obroty stanowią sygnał do mocniejszego odbicia. Póki co jednak znajdujemy się w paśmie 2400-2450 pkt. i to właśnie przebicie górnego ograniczenia jest pierwszym wyzwaniem dla obozu byków.
pobierz pełny biuletyn