Środowa sesja upływała w dość spokojnych nastrojach. W trakcie dnia indeks WIG20 zyskiwał około 0,5%, podobnie zachowywały się inne europejskie parkiety oraz kontrakty na amerykańskie indeksy. To wszystko odbywało się przy bardzo niskiej zmienności. Od godziny 10:00 zakres wahań wynosił około 5 pkt. Obraz rynku zmieniły dane z USA które dosłownie wstrząsnęły światowymi giełdami. O 14:30 naszego czasu światło dzienne ujrzały dane na temat inflacji CPI oraz wyniki sprzedaży detalicznej w USA. Odczyty inflacji okazały się wyższe od oczekiwań, co rodzi obawy o silniejsze zacieśnianie polityki pieniężnej przez Fed. Na dodatek dane na temat sprzedaży detalicznej okazały się słabsze od prognoz i w efekcie przez kilka minut mieliśmy panikę. W trakcie dnia kontrakty na S&P500 były notowane około 0,5% na plusie, a po kilkuminutowej wyprzedaży było to już około 1,2% pod kreską. Jednak po rozpoczęciu sesji za oceanem do głosu ponownie weszli kupujący. W efekcie WIG20 zakończył dzień 0,75% na plusie. Z technicznego punktu widzenia w dalszym ciągu jesteśmy w okolicach dolnego ograniczenia luki bessy powstałej w zeszłym tygodniu. Obecnie ta luka stanowi najbliższy poziom oporu. Do jej domknięcia brakuje 32 pkt. Presja podażowa może pojawić się właśnie w okolicach 2482 pkt., gdyby jednak bykom udało się ją pokonać to wtedy ponownie mogłyby myśleć o kontynuacji marszu na północ. Na dziś zaplanowana jest publikacja kilku danych które mogą dostarczyć trochę zmienności na rynek. Przed południem będzie to bilans handlu zagranicznego w strefie euro. Natomiast po południu czeka nas publikacja wskaźnika CPI w Polsce oraz porcja danych z USA. Tym razem będzie to indeks Fed z Filadelfii, indeks NY Empire State, wnioski o zasiłek dla bezrobotnych oraz informacje na temat produkcji przemysłowej.
pobierz pełny biuletyn