Dwie pierwsze sesje w tym tygodniu pozwoliły na złapanie oddechu przez inwestorów zarówno w Polsce, jak i na Wall Street (bo już niekoniecznie w Niemczech). We wtorek WIG20 zyskał 0,7%, zamykając się na poziomie 2431,7 pkt. Wyglądaliśmy dość dobrze na tle niemieckiego DAX-a, który zniżkował o 0,7%. Za Atlantykiem inwestorzy zaczęli dzień od delikatnych spadków, jednak sesję udało się zakończyć na plusie, S&P500 zyskał 0,3% (co było trzecią wzrostową sesją z rzędu, indeks zyskiwał już w piątek). Odbicie po dużych spadkach jak widać się pojawiło, ale dotychczas w dość mało przekonywującym stylu. Na WIG20 bykom w piątek udało się nie dopuścić do ataku na grudniowe dołki (zabrakło ledwie kilku punktów). Technicznie patrząc jednak w nieco szerszym zakresie na WIG20 – indeks przełamał w ubiegłym tygodniu główną linię trendu wzrostowego poprowadzoną od listopada’16 (wybory w USA) przez dołki z początku grudnia’17 (obecnie przebiega ona w okolicach 2480 pkt). Inicjatywa w średnim terminie nadal będzie więc po stronie podaży, dopóki nie dopuści ona do powrotu powyżej wspomnianej linii trendu (a jeśli nie dopuści, to nietrudno wyobrazić sobie re-test dołków). Dziś rano kontrakty na DAX zyskują ok. 0,5% (należy pamiętać o wczorajszej słabej sesji indeksu), natomiast ich odpowiedniki na S&P500 rosną o 0,2%. Z danych makro mieliśmy dziś rano już słabszy od oczekiwań odczyt dla PKB Japonii za 4Q’17. W dalszej części dnia pojawią analogiczne informacje z krajów europejskich (w tym Polski). Popołudniu inwestorzy poznają dane o inflacji CPI i sprzedaży detalicznej w USA za styczeń. Na krajowym rynku wstępne wyniki za 4Q’17 opublikowało PGNiG (spółka już wcześniej informowała o odpisach, które je obciążyły). Prawdziwy wysyp raportów kwartalnych czeka nas dziś z kolei ze strony spółek z NewConnect (regulacje dla maluchów są w tym zakresie ostrzejsze niż dla „dojrzałych” spółek).
pobierz pełny biuletyn