Wczorajsza sesja nie przyniosła przełomu na blue chipach, które spadły o 0,2% i właściwie wpisały się w „europejską” tendencję (na czerwono zamknęły się też większe indeksy). Oczy inwestorów były zwrócone wczoraj na to, co miało się wydarzyć w USA, czyli decyzję FED oraz projekcje na kolejne lata. Zgodnie z oczekiwaniami stopy procentowe zostały podwyższone o 0,25 p.b. W perspektywie 2018 członkowie FED oczekuję 3 podwyżek, a w ’19 kolejnych 2 podwyżek. Dodatkowo utrzymana została projekcja na poziomie 2,75%. FED podtrzymał ocenę, że wzrost gospodarczy pozostaje solidna, a rynek pracy uległ dalszej poprawie i znajduje się w pobliżu stanu pełnego zatrudnienia. Janet Yellen odniosła się również do inflacji i według niej „rozumienie działania sił odpowiadających za kształtowanie się cen jest niepełne”. Rezerwa Federalna zwiększy także od stycznia skalę redukcji bilansu do 20 mld USD w skali miesiąca. Po tych wydarzeniach osłabił się USD, a amerykańskie indeksy zanotowały dalsze wzrosty. Ciekawie jest na ropie WTI, która wczoraj przeżyła małe załamanie (wzrosły zapasy benzyny; OPEC podniósł prognozę wydobycia dla producentów spoza kartelu na ’18). W kalendarium makro poznamy garść wstępnych odczytów PMI dla większych gospodarek, ponownie dadzą o sobie znać także banki centralne (BoE i ECB). Póki co poranne nastroje nie są najlepsze – kontrakty na DAX tracą 0,3%, bez zmian jest w USA. W przypadku WIG20 od kilku sesji poruszamy się w kanale- 2370-2420 pkt. i można oczekiwać mocniejsze wybicie w którąś ze stron „ustawi” końcówkę roku na GPW.
pobierz pełny biuletyn