Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie odbywały się w dniu, który faktycznie zakończy normalny handel na Wall Street w bieżącym tygodniu. Czwartkowe Święto Dziękczynienia w USA i zamknięcie części rynków w piątek przekładają się zwykle na spadek aktywności i zmienności na całym świecie, więc nie dziwi fakt, iż rynki europejskie bez trudu pozycjonowały się pod spokojne przedświąteczne rozdanie na Wall Street. GPW podążyła ścieżką wyznaczoną przez rynki bazowe i od poranka handel charakteryzowały dwie zmienne – niski obrót oraz korelacja z niemieckim DAX-em. Przez chwilę rynek największych spółek próbował wybicia nad poziom 2500 pkt., ale kolejne – po wczorajszym – zawahanie byków na psychologicznej barierze wzmocniło konsolidacyjne impulsy z otoczenia i kolejne godziny były w największym stopniu dreptaniem w cieniu rynku niemieckiego. Bilansem rozdania jest zmiana WIG20 o +0,02 procent przy 575 milionach złotych obrotu. Technicznie patrząc sesja jest dniem konsolidacji pod oporem w rejonie 2500 pkt. i uspokojeniem handlu po trzech dniach zwyżek. Zakończenie dnia przez WIG20 na poziomie 2489 pkt. oznacza, iż indeks znalazł się blisko środka konsolidacji wyznaczanej poziomami 2566-2550 pkt. na północy i 2420-2409 pkt. na południu. Obserwowana obecnie zmienność indeksu, mierzona wskaźnikiem ATR z 14 dni, pozwala oczekiwać dowiezienia neutralnego położenia indeksu do końca bieżącego tygodnia i przełożenia gry o wybicie z blisko trzymiesięcznej konsolidacji na kolejny tydzień, który będzie ostatnim tygodniem listopada i wprowadzi rynek w grudzień. Uwzględniając postawę rynków bazowych i rosnące oczekiwanie, iż rok skończy się uchwaleniem zmian w podatkach w USA oraz tradycyjnym rajdem Świętego Mikołaja, zasadnym wydaje się założenie, iż niezależnie od obserwowanych dziś przesunięć WIG20 ma przed sobą raczej test tegorocznych maksimów niż kontynuację ostatnio obserwowanej przeceny.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA