Piątkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie kończyły tydzień, w którym popyt okazał się słabość na środkowych sesjach tygodnia, a parkiet wrażliwość na zachowanie rynków bazowych. W efekcie o poranku rynek musiał godzić zachęty podażowe z poprzednich sesji z korelacją z rynkami bazowymi. Na starcie pomoc podaży okazała spółka Eurocash, której wyniki został na tyle źle przyjęte, iż akcje zaczęły dzień od równoważenia. Po otwarciu rynek przecenił Eurocash o około 12 procent, a w finale spółka straciła 13,7 procent. Waga spółki w indeksie nie była na tyle duża, by wpłynęła znacząco na układ sił na rynku, ale przy braku innych zmiennych pomagała podaży. Bilansem poranka było osunięcie się WIG20 w pobliże poziomu 2450 pkt., gdzie wcześniej popyt skutecznie kontrował i do rosnących od rana spółek PKN i Lotos zaczęły dołączać inne walory. Odbicie nie przetrwało jednak próby końcowego fixingu, na którym WIG20 skokowo osunął się w pobliże dziennego minimum i skończył sesję tracąc 0,8 procent. Trzecia z rzędu spadkowa sesja przełożyła się na negatywny wynik tygodnia. Piątek do piątku WIG20 oddał 1,5 procent i ulokował się w rejonie 2457 pkt. Bilansem technicznym spadkowego tygodnia jest wzmocnienie oporów w rejonach 2566 i 2550 pkt., ale w szerszej perspektywie nie ma zmiany. WIG20 pozostał zawieszony w konsolidacji, której górnych granic trzeba szukać na wspomnianych wcześniej oporach, a dolnej w rejonie 2420 pkt. Przeszło dwumiesięczny dryf wymusza zawieszenie ocen do czasu wybicia się rynku z trendu bocznego, który pozwoli policzyć się podaży i popytowi poza granicami konsolidacji i na nowo zarysuje układ sił na rynku. W kolejny tydzień listopada WIG20 wchodzi na poziomach oswojonych wcześniejszymi sesjami i przy zmienności dziennej – liczonej ATR z 14 dni – która nie rokuje szybkiego przesilenia. W bliskim terminie warto jednak brać pod uwagę czynniki zewnętrzne. Zawieszenie uwagi świata na obniżce podatków w USA powoduje, iż większość giełd będzie teraz spoglądała w stronę Wall Street. Nie ma wątpliwości, iż kończący tydzień był ledwie przygrywką przed spotkaniem giełd z kluczowym głosowaniami w Waszyngtonie.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA