Po słabszym zakończeniu minionego tygodnia, kolejny rozpoczął się pozytywną nutą. Była ona widoczna w segmencie spółek największych, a szczególnie w gronie notowanych na GPW banków. Nie uległa jednak zmianie sytuacja spółek najmniejszych, które pozostawały outsiderami i dzisiaj na wartości kolejny raz straciły.
Można powiedzieć, że główne trendy na warszawskim parkiecie pozostają w mocy. Wciąż najlepiej radzą sobie spółki największe, których indeks wzrósł dzisiaj 0,8%. Słabsze pozostają średnie przedsiębiorstwa, które zyskały niecałe 0,2%. Z kolei małe spółki pozostają najsłabszym ogniwem i tracąc 0,6% zbliżyły się do niedawnych minimów. Wciąż więc w tym segmencie sztuka generowania wzrostów przychodzi najtrudniej. Sam początek sesji nie zwiastował jednak takiego rozdania. Otwarcie we wszystkich rynkowych segmentach było spokojne i dopiero późniejsze takty zaczęły zmieniać notowania indeksów w odmiennych kierunkach. Zupełnie inaczej przebiegała sesja na głównych europejskich parkietach. Tam zmienność była dzisiaj niewielka i przez całą sesje dominowały lekkie spadki. Podyktowane one były kilkoma czynnikami. Po pierwsze, po niedawno osiągniętych maksimach pewna realizacja zysków była czymś naturalnym. Po drugie, opublikowane dzisiaj dane z sektora usług lekko rozczarowały. Szczególnie zwrócono uwagę na sytuacją Hiszpanii, gdzie napięcie w Katalonii odbiło się negatywnym echem wśród lokalnych przedsiębiorców. Po trzecie, negatywnie działały informacje o aresztowaniach przedstawicieli biznesowej i politycznej elity w Arabii Saudyjskiej. Objawiono się bowiem, że zobaczyć możemy odpływ saudyjskiego kapitału z europejskich spółek. Żaden z tych czynników dla GPW nie był istotny. Po południu okazało się bowiem, że najważniejszym bodźcem było zachowanie spółek finansowych. Mowa w szczególności o bankach, ale również o PZU, które dzisiaj wyróżniały się pozytywnie. Indeks WIG-Banki zyskał 2% i wyszedł na nowe tegoroczne maksima. Tym samym branżowy indeks spółek finansowych wybija się z wielomiesięcznej konsolidacji górą, podobnie zresztą jak wcześniej uczynił to największych przedstawiciel sektora, czyli PKO BP. Daje to nadzieję na dalsze dobre zachowanie banków, których akcjonariusze korzystają na dobrej wynikowej passie i liczą na więcej wraz z rosnącymi oczekiwaniami na przyszłoroczną podwyżkę kosztu pieniądza.
Łukasz Bugaj