Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie odbywały się po trudnej dla popytu sesji, w trakcie której rynki bazowe zgasiły apetyty byków na kontynuację fali sierpniowego umocnienia. Nieudane wybicie z konsolidacji, w której zwolennicy analizy technicznej widzą formację kontynuacji, postawiło pod znakiem zapytania siłę kupujących. W efekcie od początku dnia gra toczyła się o zanegowanie lub potwierdzenie wczorajszej słabości byków. Owocem jest sesja bliźniaczo podobna do wtorkowej. Kupujący próbowali dziś podnosić ceny, by w finale oddać pole podaży. Dziś jednak sprzedającym nie pomagały rynki bazowe, więc sesja jest ostrzeżeniem, iż w rejonie 2550 pkt. przewaga kupujących się kończy. Trudno jednak mówić również o przewadze sprzedających, gdy WIG20 pozostał zawieszony w konsolidacji granej już w poprzednim tygodniu. Rynek znalazł punkt równowagi nad 2500 pkt. i pod 2550 pkt., więc zasadnym jest wstrzymanie się z ocenami do czasu, aż jedna ze stron zyska przewagę. Kluczem do układu jest wybicie z konsolidacji potwierdzone obrotem, który wzmocni wymowę potencjalnego ruch. W średniej perspektywie gra idzie o krok w rejon 2600 pkt. i konfrontację z zalegającymi tam oporami. Uwzględniając wcześniej wykazywaną wrażliwość rynku na równe poziomy cofnięcie pod 2500 pkt. skieruje uwagę na rejon 2450 pkt. Mimo dzisiejszego dystansu GPW do otoczenia stale warto brać pod uwagę kondycję giełd bazowych, które w trakcie sesji czwartkowej będą konfrontowały się z jednym z kluczowych wydarzeń września, jakim jest posiedzenie władz Europejskiego Banku Centralnego. Silne euro i niska inflacja nie pozwalają EBC spełnić oczekiwań rynku wobec ogłoszenia terminu redukowania programu luzowania ilościowego, więc czwartek może przynieść dawkę zmienności, która przesączy się na GPW i wymusi na rynku wybicie WIG20 z kreślonej właśnie konsolidacji.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA