Początek tygodnia przyniósł większe emocje na rynkach. Popołudniu i wieczorem w centrum uwagi znajdowały się wyniki wyborów we Włoszech. Powrót do destabilizacji politycznej w tym kraju (pat polityczny w Senacie, gdzie nikt nie osiągnął większości) to nie jest to o czym marzą rynki finansowe w kontekście trzeciego najbardziej zadłużonego kraju na świecie. Już spekuluje się o kolejnych wyborach. Mimo mocnego wahnięcia w końcówce WIG20 na zamknięciu wzrósł o 0,7% do 2454,9 pkt. Dużo gorzej było już jednak wieczorem na Wall Street. S&P500, mimo dodatniego startu, zakończył dzień na aż 1,8% minusie. Z impetem poradzono sobie z poziomem 1500 pkt a jednodniowa przecena była najmocniejsza od listopada ubiegłego roku. Indeks „strachu” wzrósł do 19,0 pkt. Dziś rano nastroje na rynkach są słabe. Japoński Nikkei225 stracił 2,3%. Na około 2% minusie znajdują się kontrakty na DAX. Bez większych zmian notowane są futures na S&P500. Nastroje są negatywne. Warto jednak pamiętać, e nasz rynek w trendzie spadkowym znajduje się już od stycznia. Górne ograniczenie kanału to 2490 pkt, dolnego można szukać przy 2400 pkt. W tym tygodniu na naszym parkiecie warto zwracać uwagę na wyniki spółek. Kończy się okres dla tych emitentów, którzy publikują osobne raporty za 4Q’12 (spółki, które zdecydowały się na przekazanie od razu raportu rocznego mają na to czas do drugiej połowu marca). Na szerokim rynku warto zwrócić uwagę na CEDC, spółka ogłosiła warunki restrukturyzacji długu. Notowane w USA papiery traciły wczoraj 55% a dodatkowo w handlu posesyjnym kolejne 16% (co oznaczało kurs 0,52 USD). Z danych makro popołudniu mamy informacje w rynku nieruchomości w USA. Warto zwrócić uwagę na wystąpienie prezesa Fed na temat polityki monetarnej przed Komisją Bankową Senatu USA (16.00).
pobierz pełny biuletyn