Wtorek niewiele wniósł do technicznego obrazu rynku. Po dobrym otwarciu, w ślad za zachowaniem rynków zagranicznych, kontrakt systematycznie tracił na wartości by zakończyć na 2296 pkt (-0,9%). Spadek na indeksie bazowym był większy (1,4%, 2303 pkt) z uwagi na odcięcie ok. 6% dywidendy na PEO. Wydarzeniem dnia okazał się spadek cen ropy naftowej na nowe, lokalne minima. Surowiec typu WTI jest najtańszy od listopada 2016 roku, co oczywiście daje pretekst do wyprzedaży na rynkach wschodzących. Już wcześniej przestrzegałem o słabości tej klasy aktywów. Głównym powodem miało być umocnienie dolara. Kurs EUR/USD zawrócił z ważnego oporu 1,13 po niedawnej (ubiegła środa) konferencji FED, która była bardziej jastrzębia (plan ograniczenia sumy bilansowej). Technicznie FW20 ma bliżej do ważnego wsparcia (2250-2260 pkt) niż oporu (ok. 2350 pkt). Tym samym, jeśli weźmiemy pod uwagę słabszy sentyment na EM, scenariusz testu tego wsparcia z możliwym zejściem nawet w okolice 2150 pkt wciąż jest bardziej prawdopodobny. Dziś nastroje o poranku są słabsze. Kontrakty na DAX świecą 0,4% minusem. Kalendarium makro jest względnie puste. W związku z tym, że ropa wróciła na czołówki serwisów informacyjnych ciekawe mogą być dane o zapasach w USA (16:30 CET).
pobierz pełny biuletyn