Piątkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie odbywały się po świątecznej przerwie, w trakcie której rynki bazowe miały okazję zareagować na opublikowany w środę komunikat Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Ze strony amerykańskich władz monetarnych popłynęła w świat nie tylko oczekiwana podwyżka stóp procentowych, ale również potwierdzenie zbliżającego się momentu redukowania zaangażowania na rynku długu. Rynki odczytały całość w kategoriach zaostrzenia w polityce monetarnej i zareagowały przeceną akcji oraz umocnieniem dolara. W efekcie o poranku można było oczekiwać odpowiedzi GPW na osłabienie złotego, spadki cen akcji na rynkach wschodzących i przecenę na rynkach rozwiniętych. Szybko jednak okazało się, iż rynek skupia się raczej na drugiej ważnej zmiennej dzisiejszej sesji, jaką było oczekiwanie na godzinę rozliczenia pochodnych. W efekcie przez większą część sesji można było obserwować próby podnoszenia cen zleceniami koszykowi, które pojawiały się na płytkim rynku. W końcówce sesji WIG20 znalazł się około 25 punktów wyżej niż na otwarciu i dopiero skokowe przesunięcie o 10 punktów na finałowym fixingu było pierwszym poważnym uderzeniem podaży. Bilansem rozdania podporządkowanego pochodnej jest wzrost WIG20 o 0,37 procent przy 1,27 mld złotych obrotu. Przeszło 700 mln przypadło na finałową godzinę, więc warto ostrożnie podchodzić do wartości prognostycznej rozdania, które przez większą część dnia było zwyczajnie spokojne. Nie zmienia to jednak faktu, iż nawet godzina rozliczenia kontraktów nie zaprzeczyła czytelnemu układowi sił, w którym rejon 2300 pkt. jest punktem równoważenia się sił podaży i popytu. W nowy tydzień WIG20 wchodzi w granicach znanej od tygodni konsolidacji i na poziomach neutralnych technicznie, które wymuszają zawieszenie ocen do czasu zakończenia trendu bocznego.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA