Krajowi inwestorzy dali rynkom duży kredyt zaufania w ostatni czwartek. "Super czwartek", bo takie określenie funkcjonowało wśród komentatorów giełdowych, nie przyniósł przełomu. Inwestorzy, którzy na to liczyli, są co najmniej rozczarowani. W czwartek FW20 pokonał krótkoterminową linię trendu spadkowego. Jednak kluczowym poziomem do zmiany sentymentu na GPW był opór ok. 2350 pkt. Nie udało się go trwale pokonać (max 2358 pkt) i po dwóch sesjach jesteśmy ponad 60 punktów niżej. Tym samym znowu uważniej będziemy spoglądać na wsparcie 2250-2260 pkt. Później droga pozostaje otwarta do wielokrotnie wspominanego w komentarzach 2150 pkt. Jak będzie ? Od początku kibicowałem scenariuszowi z większą korektą. Próba z zeszłego tygodnia była bardzo śmiała. Sygnał odwrotu na rynkach zagranicznych dała wyprzedaż spółek technologicznych (Nasdaq w piątek do minimów tracił prawie 3%).Wczoraj dostaliśmy go z rynków wschodzących, które tylko przez chwilę cieszyły się z nowych, lokalnych szczytów. Dziś kalendarium makro, podobnie jak wczoraj, jest względnie puste. Zdecydowanie ciekawiej będzie jutro za sprawą konferencji po posiedzeniu FOMC (sesja pytań+ nowe projekcje makro). Podwyżka stóp jest pewna. Istotny będzie ton komunikatu. Bardziej jastrzębi zada cios rynkom wschodzącym.
pobierz pełny biuletyn