Od pewnego czasu zmienność na globalnych parkietach giełdowych pozostaje niewielka i liczono, że zmieni to tzw. „Super Czwartek”. Dzisiejszą sesję okrzykniętą bowiem mianem potencjalnie niezwykłej, gdyż większe zmiany sprowokować mogły aż trzy istotne wydarzenia. Tak się jednak nie stało.
O jakie wydarzenia chodzi? Pierwsze związane było z wynikiem posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego, od którego oczekiwano rozpoczęcia dyskusji o normalizacji polityki monetarnej. Tak się jednak nie stało. Owszem, bank przemycił dwie jastrzębie wzmianki związane ze zmianą postrzegania ryzyka dla wzrostu na zbilansowane oraz usunięciem odniesienia w komunikacie do możliwości dalszego obniżenia stóp procentowych. Jednocześnie jednak dość zauważalnie obniżono oczekiwana co do inflacji w kolejnych latach oraz pozostawiono otwartą furtkę dla potencjalnego zwiększenia skali programu skupu aktywów. W konsekwencji wydźwięk całej konferencji był lekko gołębi, co osłabiło euro oraz negatywnie wpłynęło na notowania europejskich banków. Wpływ na parkiety akcyjne nie okazał się jednak specjalnie trwały i banki dość sprawnie powróciły do notowanych wcześniej zwyżek, a te były pokłosiem dobrze odebranego przejęcia banku Popular przez Santandera. Po raz pierwszy zastawano bowiem europejską procedurę ratunkową, która okazała się dość sprawnym i bezbolesnym dla systemu doświadczeniem.
Kolejnym potencjalnie istotnym wydarzeniem miało być przesłuchanie przed komisją Senatu USA byłego szefa FBI. Już wczoraj jednak opublikowano pisemne oświadczenie Jamesa Comeya i trudno w nim znaleźć nowe argumenty, a szczególnie takie, które zwiększałyby prawdopodobieństwo impeachmentu Donalda Trumpa. To, że nowym prezydent oczekiwał lojalności od obecnego szefa FBI nie jest zbyt mocnym, czy szczególnie nowym argumentem.
Ostatnią kwestią są dzisiejsze wybory w Wielkiej Brytanii. Ich wyniki poznamy dopiero po godzinie 23:00, więc ciężko było oczekiwać reakcji już dzisiaj. Ponadto zakładać można, że i z tej chmury spadnie niewielki deszcz. Jakiekolwiek nie będą rezultaty, trudno oczekiwać zmiany w brytyjskiej polityce, która okazuje się nieskuteczna w sprawnym i korzystnym dla wysp przeprowadzeniu procedury Brexitu.
Ostatecznie w Europie sesja okazała się spokojną, a w Warszawie stała pod znakiem kontynuacji zwyżek, które zaczęły się we wtorek. Najsilniejszą spółka był KGHM, a wsparciem dla niej okazały się zwyżki cen miedzi po opublikowaniu lepszych danych z Chin. Tym samym impuls dla dzisiejszego handlu przyszedł z innego niż oczekiwano miejsca i dla GPW był korzystny.
Łukasz Bugaj