Warszawska giełda od dwóch tygodni znajduje się w konsolidacji w okolicach poziomu 2400 pkt. Póki co, żadnej ze stron nie udało się przejąć inicjatywy. W zeszłym tygodniu wydawało się, że po nieudanej próbie ataku na szczyty obecnej hossy, niedźwiedziom uda się doprowadzić do korekty. Jednak w piątek sesja kończyła się na remis i nie doszło nawet do testowania minimów z początku tego miesiąca. Dziś o poranku szanse na to również są niewielkie, ponieważ wyraźnie nad kreską znajdują się kontrakty na indeksy europejskie. Na plusach notowane są także futures na indeksy za oceanem. Optymizmu inwestorów nie zakłóciła nawet niedzielna próba rakietowa Korei Północnej. Powinno to skutkować pozytywnym otwarciem także na GPW. Najbliższym oporem pozostają szczyty obecnej hossy w okolicy 2422 pkt., natomiast wsparciem pozostaje minimum wspomnianej już konsolidacji przy 2349 pkt. Warto również zauważyć, że od jakiegoś czasu wyraźnie słabiej niż duże spółki radziły sobie indeksy mWIG40 i sWIG80. Nie inaczej było w piątek, kiedy to WIG20 zamknął się na niewielkim plusie, a indeksy grupujące małe i średnie spółki kończyły dzień pod kreską. Takie zachowanie naszego parkietu może sugerować, że większa korekta jest już coraz bliżej. Jeśli chodzi o dane makro, to dzisiejszy kalendarz jest raczej ubogi. O godzinie 14:00 poznamy bilans płatniczy i wskaźnik inflacji bazowej w Polsce, a pół godziny później światło dzienne ujrzy majowy odczyt indeksu New York Empire State w USA.
pobierz pełny biuletyn