Piątkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych przebiegły w atmosferze uspokojenia po wcześniejszych sesjach tygodnia. Właściwie jedynym elementem, który wzbudzał większe emocje w koszyku spółek o największej kapitalizacji był spadek akcji PGE o przeszło 8 procent. Spółka-gwiazda wczorajszego rozdania oddała z nawiązką całość czwartkowego, 6-procentowego wzrostu po informacji zarządu, iż w kolejnych latach należy liczyć się z brakiem dywidendy. W efekcie od poranka zachowanie PGE położyło się cieniem na kondycji WIG20 i w dużej mierze wpłynęło na obraz dnia. W finale przeszło piąta część obrotu w WIG20 przypadła na PGE. Bez 155 mln zebranych przez spółkę aktywność rynku w WIG20 wyniosła mniej niż 550 mln, więc rozdanie można określić mianem spokojnego. Z perspektywy końca sesji widać jednak, iż handel charakteryzował się równoważeniem sił podaży oraz popytu i przez niemal całość sesji WIG20 oscylował wokół poziomu z wczorajszego zamknięcia. Bilansem jest wzrost indeksu o 0,15 procent, dzięki któremu tygodniowy spadek został zredukowany do 0,6 procent. Niestety tygodniowa perspektywa daje obraz rynku, który nie radzi sobie zbyt dobrze w rejonie 2400 pkt. Wprawdzie z okolic dzisiejszego zamknięcia jest blisko 20 punktów do dołka z poprzedniego czwartku, gdzie zalega granica konsolidacji w strefie 2422-2349 pkt., ale wykres tygodniowy wysyła ostrzeżenie, iż zeszłotygodniowe zawieszenie w rejonie 2400 pkt., sygnalizujące równoważenie się sił byków i niedźwiedzi, zaczyna się zmieniać się w lokalną przewagę sprzedających i z takim ostrzeżeniem rynek wchodzi w nowy tydzień. Szersza perspektywa wskazuje, iż połamanie strefy 2350 pkt. wymusi na popycie przesunięcie zleceń kupna w rejon 2300 pkt., więc tydzień jest również wskazaniem, iż rynek flirtuje z korekcyjnym scenariuszem.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA