Kwiecień zakończyliśmy w okolicy lokalnych maksimów (2374 pkt) dotykając intradayowo psychologicznego poziomu 2400 pkt. W skali miesiąca FW20/WIG20 zyskał ponad 9% i był to najlepszy okres od marca 2016. Statystycznie maj nie jest udany. W przypadku WIG20 to średnio najgorszy miesiąc w roku ze stopą zwrotu 1,8%. Da NYSE, ze znacznie dłuższą historią, powiedzenie "sell in may..." już się nie sprawdza. Amerykanie maj rozpoczęli całkiem udanie zyskując 0,2% w przypadku S&P500. Na razie 2400 pkt, czyli szczyt z 1 marca, pozostaje tam niezdobyty. U nas nominalny poziom jest podobny i też sprawia problemy. Niemniej z jego pokonaniem powinno być łatwiej, bo oprócz psychologicznego znaczenia 2400 pkt to żaden opór. Przeszkadza wykupienie rynku. Blisko 40% ruch od listopada'16 nie miał większej korekty. Maj sprzyja jej rozwinięciu, tym bardziej że dwie ostatnie świeczki to „doji”, a ta ostatnia zbliżona jest kształtem do „nagrobka doji” często kończącego trend wzrostowy. Pierwszego dnia nowego miesiąca główne parkiety w Europie w tym UK nie pracowały. Dziś nastroje o poranku są lekko pozytywne. Kontrakty na DAX zyskują 0,1%. W kalendarium makro finalne odczyty kwietniowych PMI dla głównych gospodarek. Jutro, kiedy my będziemy odpoczywać (3 maja) odbędzie się konferencja FED. Kolejna podwyżka stóp oczekiwana jest jednak w czerwcu.
pobierz pełny biuletyn