Kwiecień rozpoczynaliśmy z nadziejami, że to sezonowo najlepszy miesiąc na WIG20 i drugi najlepszy (po grudniu) na S&P500 jeśli chodzi o stopy zwrotu. Po blisko 2 tygodniach handlu nie można jednak powiedzieć, że wszystko idzie zgodne z planem. Co prawda stopy zwrotu na WIG20/FW20 przekraczają 1% to kształt ostatnich świeczek rodzi pewne, techniczne ryzyka, a amerykański S&P500 jest już pod kreską. To właśnie w rynkach zagranicznych drzemie największy potencjał korekty. Technicznie od marca obserwowana jest sekwencja coraz niżej położonych szczytów. Fundamentalnie ok. 10% rajd po wyborze Trumpa nie miał jeszcze poważniejszej korekty, a polityka nowego prezydenta wydaje się być raczej pasmem rozczarowań (brak poparcia w Kongresie nawet wśród Republikanów). U nas po dojściu kontraktu do 2254 pkt (62% zniesienia spadków z połowy marca) baczniej będziemy spoglądać na rejony 2170-2160 pkt, po przekroczeniu których pojawia się realne ryzyko sporej formacji RGR z ponad 100punktowym zasięgiem. Jedyna szansa dla byków ? Formację zauważyłby nawet drugoklasista i większość portali już o niej pisze. Jedna z obiegowych opinii głosi, że zależność między popularnością formacji a jej skutecznością jest odwrotnie proporcjonalna. W takiej sytuacji często dochodzi do jej "spalenia" czyli fałszywego wybicia. To z kolei stwarza szansę na sowite zyski po długiej stronie. Warto więc szukać zwrotu poniżej 2160-2170 pkt.
pobierz pełny biuletyn