Drugi tydzień miesiąca z reguły rozpoczyna się na parkietach spokojnym handlem i nie inaczej było dzisiaj. Kalendarium makroekonomiczne pozostawało puste, a piątkowe geopolityczne obawy już tak nie straszyły. Niczym bumerang wrócił jednak niepokój o wynik wyborów prezydenckich we Francji.
Z końcem minionego tygodnia wydawało się, że zrzucenie amerykańskich rakiet na lotnisko w Syrii podkopie sentyment do ryzykownych aktywów, szczególnie że towarzyszyła mu publikacja gorszych od oczekiwań comiesięcznych danych z amerykańskiego rynku pracy. Inwestorzy jednak dość szybko opanowali początkową nerwowość i znaleźli argumenty, by zachować spokój. Słabsze dane miały być bowiem wynikiem panującej w marcu złej pogody, a atak na cel w Syrii jednorazowym incydentem. Co prawda w weekend amerykański lotniskowiec został przekierowany na kurs w stronę Korei Północnej, co raczej uprawdopodabniało ostrzejszy kurs Waszyngtonu wobec „niepokornych” krajów, ale prowadziło to podaży akcji na sąsiedzkim rynku w Korei Południowej, a nie na całym świecie. Dobrym dowodem potwierdzającym tezę, że geopolityka nie podcina skrzydła inwestorom był obserwowany spadek cen złota oraz niezły początek sesji w USA.
W Europie nastroje jednak były ostrożniejsze, co wynikało z nawrotu obaw o wynik wyborów prezydenckich we Francji. Wskazywał na to rosnący spread pomiędzy oprocentowaniem francuskich a niemieckich obligacji oraz słabsza postawa rynku nad Sekwaną. Wpływało to również lekko negatywnie na sentyment wobec polskich akcji, ale przez praktycznie całą sesję indeks WIG20 nie zmieniał znacząco swojej wartości względem piątkowego zamknięcia. Była to kontynuacji zatrzymania znanego z końca ubiegłego tygodnia, czemu towarzyszyła obniżona aktywność wyrażona w skromnych obrotach rzędu niecałego pół miliarda złotych. Również neutralnie wypadły notowania spółek najmniejszych, a jedynie indeks średnich podmiotów zniżkując 0,75% wyróżniał się negatywnie. Nie zmieniało to jednak faktu, że całe dzisiejsze rozdanie nie mogło zbytnio emocjonować i wpisywało się w narrację spokojnego wejścia w skrócony przedświąteczny tydzień.
Łukasz Bugaj