Oglądanie mocnego wzrostu DAXa, ciągłych rekordów w Stanach (w tym historycznych szerokiego rynku) wraz z jednoczesną obserwacją słabej GPW jest dla wielu inwestorów zadaniem bardzo frustrującym i wczorajsza sesja była tego doskonałym przykładem. Jedynym czynnikiem zewnętrznym, który przeszkadzał naszemu parkietowi były spadki cen miedzi i srebra, które zaszkodziły notowaniom KGHM, natomiast bardzo wiele innych czynników sprzyjało bykom i te ponownie nie skorzystały z okazji. To była kolejna słaba sesja pokazująca małą aktywność kupujących i wystarczyła jedynie lekka presja podaży na kilku blue chips, byśmy z trudnością zakończyli notowania powyżej zera. Być może gdy w końcu popyt na naszym rynku się przebudzi będziemy gonić świat w podwójnym tempie i życzyłbym tego wszystkim inwestorom, lecz póki nie zobaczymy mocnego wzrostu WIG20 powyżej 2520 punktów z wysokimi obrotami, do rynku należy podchodzić sceptycznie. Dzięki wysokiemu zamknięciu w USA i zwyżce EURUSD nastroje zewnętrzne dziś rano pozostają bardzo dobre, zatem ponownie można trzymać kciuki za to, by byki wreszcie przebudziły się z trwającego od początku roku letargu. W kalendarzu makro nie mamy dziś bardzo ważnych odczytów, najważniejsze będą publikowane o 14:30 dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, gdzie wczoraj zawiódł indeks NAHB.
pobierz pełny biuletyn