Po wczorajszej bardzo udanej sesji, dzisiejsze notowania przebiegały zdecydowanie spokojniej, czemu sprzyjała podobna postawa giełd otoczenia oraz skromny zasób nowych informacji, które mogłyby przemówić do inwestorów.
Gdy z końcem lutego wydawało się, że zbliża się od dawna wyczekiwana korekta, rynek wczoraj po raz kolejny zaskoczył pozytywnie. Wzrost wynikał z wzrostowego impulsu, który rozlał się po całym świecie. Był bardzo dynamiczny i tak naprawdę ciężki do klarownego wytłumaczenia. Na dobrą sprawę przyczyny mogły być dwie. Pierwsza związana z rosnącym prawdopodobieństwem marcowej podwyżki kosztu pieniądza przez Fed, co wspierało akcje banków. Rzeczywiście instytucje finansowe zarówno w Europie, w Polsce, jak i USA wyróżniały się pozytywnie. To jednak nieco mało, by wytłumaczyć tak potężną falę optymizmu, która tyczyła się również innych spółek. Tutaj przyczyną ruchu może być tylko przemówienie Donalda Trumpa. Pojawia się z nim jednak pewien problem, gdyż generalnie czekano na szczegóły zapowiadanych zmian w systemie podatkowym czy programach infrastrukturalnych, a tych po raz kolejny brakowało. Mimo rozczarowania rynek jednak wzrósł. W tym względzie jego zachowanie było podobne do podobnych tego typu wydarzeń w niedalekiej przeszłości. Warto sobie przypomnieć Brexit, wybory prezydenckie w USA czy referendum we Włoszech. Wszystkie z nich przyniosły rezultat niezgodny z oczekiwaniami byków, a mimo to spotkały się z pozytywną reakcją. Podobnie było wczoraj, na co wpływ mogła mieć jeszcze jedna istotna kwestia. Otóż pojawiały się doniesienia, że aż trzy czwarte wczorajszych wzrostów na Wall Street wynikać mogło z zamykania krótkich pozycji. Większość inwestorów pozycjonowała się bowiem na korektę po przemówieniu Trumpa i gdy ona się nie zrealizowała, zaczął się proces zamykania pozycji. Spowodowało to wzrost rynku, a to z automatu uruchomiało kolejne zakupy grających wcześniej na spadki. Tego typu wzrosty co do zasady nie są tak trwałe, jak zakupy fundamentalne i być może dlatego dzisiaj nie oglądaliśmy prostej kontynuacji wczorajszych wzrostów. Lokalnie pozytywnie wyróżniały się jednak najmniejsze spółki, które wyznaczyły nowe maksima po wzroście indeksu o 0,9%. Z kolei spośród największych spółek przedsiębiorstwa energetyczne zakończyły sesję optymistyczną nutą i wzrostem o 1,5%. Sam indeks blue chipów zamknął się neutralnie i podobnie jak wczoraj nie wyznaczył nowych maksimów hossy.
Łukasz Bugaj